Zabawa polega na tym, że ja mówię zdanie, np:
Tygrys wyszedł z lasu.
Następna osoba to kopiuje i na dole dopisuje np:
Na szczęście miał dobre zamiary.
Następna osoba kopiuje tekst osoby powyżej i dopisuje jakieś zdanie z niestety. Potem tak w kółko, Na szczęście, Niestety, Na szczęście...
Ja zaczynam:

Elf przyszedł nad jezioro.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.
Na szczęście, wystraszył się go.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.
Na szczęście, wystraszył się go.
Niestety, minęło mu.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.
Na szczęście, wystraszył się go.
Niestety, minęło mu.
Na szczęście był to tylko sen, a elf obudził się w łóżku.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.
Na szczęście, wystraszył się go.
Niestety, minęło mu.
Na szczęście był to tylko sen, a elf obudził się w łóżku.
Niestety w nie swoim łóżku.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.
Na szczęście, wystraszył się go.
Niestety, minęło mu.
Na szczęście był to tylko sen, a elf obudził się w łóżku.
Niestety w nie swoim łóżku.
Na szczęście, nie w jaskini.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.
Na szczęście, wystraszył się go.
Niestety, minęło mu.
Na szczęście był to tylko sen, a elf obudził się w łóżku.
Niestety w nie swoim łóżku.
Na szczęście, nie w jaskini.
Niestety, na rozwalonym moście.

Elf przyszedł nad jezioro.
Na szczęście był tam sam.
Niestety, do czasu.
Na szczęście, ktoś przyszedł.
Niestety to był jego wróg.
Na szczęście, wystraszył się go.
Niestety, minęło mu.
Na szczęście był to tylko sen, a elf obudził się w łóżku.
Niestety w nie swoim łóżku.
Na szczęście, nie w jaskini.
Niestety, na rozwalonym moście.
Na szczęście nie wpadł do rzeki.