Ciemność wydawała się pochłaniać wszystko co miała na swojej drodze. Nie było niczego.Ona sama pośród, wielu niebezpiecznych drapieżników, które w każdej chwili mogły cię wywęszyć i zabić. Odczuwała co raz większy strach, jednak dobrze chowała swoje obawy, pod maską spokoju i rozwagi.
Wiatr był co raz bardziej odczuwalny, a odgłosy wydawały się być co raz bliżej. Wstała przekładając torbę na ramię, i szybko odchodząc z tego miejsca. Cóż.. tutaj na pewno niczego nie znajdę..-pomyślała,zagryzając nerwowo wargę, przyśpieszając kroku, i kierując się w stronę posągów.
Wszytko toczyło się bardzo powoli, tak jakby czas całkowicie stanął w miejscu, a dziewczyna nie wiedziała co robić. Powinnam poczekać do świtu.-pomyślała..

Cóż czasem bywają take dni, kiedy coś idzie nie po twoim planie. I oto dziś właśnie był taki dzień. Miała nadzieję, że Jelenie będą widywane w takich miejscach, bo przecież ludzie przychodzą to najrzadziej.Ten las był po prostu straszny.. samo myślenie o nim napawało wielkim strachem, a co dopiero przychodzenie tutaj. Dziewczyna po prostu musiała tutaj przyjść. A pewność, że  znajdzie tutaj swoją zdobycz było choć w paru procentach pewna.
Król raczej nie należał do cierpliwych, dlatego Kei'ra chciala mieć to jak najszybciej za sobą.
Miejmy nadzieję, ze jak pójdę gdzie indziej, to będzie nieco lepiej..-westchnęła, odchodząc i kierując się inne miejsce.

z,t